Zakończył się pierwszy kwartał kolejnego sezonu Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego. O ile pierwszy miesiąc funkcjonowania nie należał do najaktywniejszych, tak wraz z ociepleniem zwiększyło się zainteresowanie Bydgoszczan rowerem miejskim. Podczas tych trzech miesięcy, Bydgoszczanie wypożyczyli rower ponad 157 tys. razy. Przybyło w tym czasie ponad 4 tys. nowych użytkowników - podsumowuje wyniki firma BikeU – dostawca i operator sytemu.
BRA przyłączył się do rywalizacji European Cycling Challenge. Bydgoszczanie, którzy po raz pierwszy brali udział w inicjatywie wykręcili w tym czasie prawie 172 tys. km, zajmując mocne 6.miejsce w tabeli wyników. Nie udało się wyprzedzić Bydgoszczy większemu Poznaniowi oraz Łodzi, a i sama Warszawa z dużo większym systemem rowerowym i liczbą mieszkańców osiągnęła jedyne 307 tys. km. Choć rywalizacja ECC nie wpłynęła znacząco na liczbę wypożyczeń roweru miejskiego, stanowiła duże wsparcie w rowerowym zmaganiu. W maju rower miejski był wypożyczany ponad 68 tysięcy razy. Dla przypomnienia w marcu ponad 28 tys. razy, w kwietniu już ponad dwa razy więcej, bo prawie 61 tysięcy. W tym wypadku jest to naturalny poziom wynikający z ocieplenia aury. Średnia liczba wypożyczeń na dzień w tym sezonie to 2200 razy. Najbardziej aktywny użytkownik tego sezonu wypożyczył rower aż 299 razy.
Rośnie liczba zwolenników Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego
Bydgoski Rower Aglomeracyjny ma już w sumie 32 621 użytkowników. W kwietniu przybyło ich najwięcej bo 1718. Mimo niezbyt sprzyjającej aury w marcu, wśród zainteresowanych rowerem miejskim i tak znalazło się 1070 nowych osób. – Na brak zainteresowania BRA nie możemy narzekać. Nowych użytkowników ciągle przybywa. Jak pokazują majowe statystyki do systemu dołączyło kolejne 1430 osób, a tych którzy postanowili z niego zrezygnować nie było w ogóle. Pokazuje to, że Bydgoski Rower Aglomeracyjny, to jedna z lepszych inicjatyw w mieście, a fakt sukcesywnego wzrostu zainteresowania system, powinien stać się elementem przetargowym do jego rozbudowy – podkreśla Marcin Jeż, dyr. ds. Inwestycji firmy BikeU.
Najpopularniejsze stacje to nadal Pl. Wolności, Mickiewicza, Dworzec PKP. Zaś najpopularniejsze trasy to: Myślęcinek – Gdańska/stadion, Magnuszewska – Trasa Uniwersytecka i Skorupki – Ugory.
0 zł - za tyle najczęściej jeździ się w Bydgoszczy
Ze statystyk przygotowanych przez firmę BikeU wynika, że najchętniej użytkownicy wykorzystują możliwość bezpłatnego, dwudziestominutowego przejazdu za 0 zł (0-20 min). Takich przejażdżek odnotowano w maju w Bydgoszczy ponad 56 tysięcy. Na brak zainteresowania nie może narzekać również „złotówka” (21-60 min) oraz 5 zł (61-120 min), tyle w sumie jednorazowo zapłaciło 10,5 tys. osób. Zdarzają się również i tacy, którzy decydują się już na dłuższe wycieczki rowerowe – głównie weekendowe, za które ponoszą koszt w granicach od 46 do 74 zł. Polacy coraz częściej wykorzystują rowery nie tylko rekreacyjnie, ale też jako główny środek transportu do pracy i szkoły, gdzie jeździ się najczęściej i najwięcej, co nie oznacza, że najdłużej. Na rzecz rowerów coraz częściej rezygnuje się z samochodu.
Bydgoszcz musi poczekać jeszcze dwa sezony na rozbudowę systemu?
Zgodnie z procedurami, cztery lata, to czas, po upływie którego rowery są utylizowane i wymieniane na nowe. Jednak bydgoskie jednoślady zużywane są dużo szybciej, bo średnio każdy bydgoski rower jest wypożyczany 1,5 tys. razy w ciągu jednego sezonu.
- Tak duże zainteresowanie BRA jest jednoznaczne z ogromnym tempem eksploatacji rowerów. Ilość stacji i rowerów powinna nadążać za zapotrzebowaniem systemu. Optymalne wskaźniki dla systemów rowerowych obrazujące zarazem na ile podaż dopasowana jest do popytu to od 4 do 6 wypożyczeń jednego roweru dziennie. Z chwilą uruchomienia BRA każdy rower pracował 20 razy dziennie! Obecnie ten wskaźnik ustabilizował się na wciąż wysokim poziomie 8 wypożyczeń dziennie. Do wysokiej eksploatacji rowerów dochodzi nie rzadko brak odpowiedniego posługiwania się przez użytkowników systemem rowerowym. Do najczęstszych należy parkowanie rowerów na stacjach ze zbyt dużym impetem, co niszczy elektromagnesy a w konsekwencji powoduje próby wypożyczania rowerów na zasadzie „wyszarpywania” ich ze stacji. W takich sytuacjach najlepiej zgłaszać awarię od razu w chwili pojawienia się problemu, co tym samym przyspieszy naszą interwencję – zaznacza Marcin Jeż. Bydgoszcz jest doskonałym przykładem na to, że rozbudowa systemu lub zwiększenie liczby rowerów na już istniejących stacjach, zrównoważyłaby tempo ich eksploatacji. Dodatkowo wpływa do nas wiele próśb użytkownikach o potrzebę jego rozbudowy i planowania stacji w kolejnych lokalizacjach na terenie miasta. Być może wkrótce Bydgoszcz pójdzie w ślad za innymi miastami w Polsce, które zdecydowały się dynamiczny rozwój systemu w trakcie realizacji zadania podstawowego. My będziemy oczywiście wspierać i kibicować każdej nowo planowanej inwestycji służącej rozbudowie systemu niezależnie od jej rozmiarów – podsumowuje Marcin Jeż.