Orszak weselny na Bydgoskich Rowerach Aglomeracyjnych

16 cze 2017

Ślub, prawie 3 tys. nowych użytkowników i ponad 123 tys. przejazdów -  to najnowsze doniesienia z jednego z najbardziej rowerowych miast w Polsce. Mieszkańcy  darzą BRA zaufaniem do tego stopnia, że powierzają mu swoje najważniejsze życiowe decyzje. Takich referencji nie ma żaden system  - podaje operator firma BikeU.

Bydgoski Rower Aglomeracyjny to pierwszy system w Polsce, który w maju obsłużył młodą parę i orszak gości weselnych niezawodnymi rowerami, w tym najważniejszym dniu w życiu dwójki mieszkańców Bydgoszczy. Szczegóły przejazdu można zobaczyć na filmie - https://www.youtube.com/watch?v=G44-PPjMxBo&feature=youtu.be

Popularność BRA nie maleje

Bydgoski Rower Aglomeracyjny działa już trzeci rok i osiągnął już poziom przekraczający 1,1 mln przejazdów. Trzyletnia umowa nie przewidywała poszerzania systemu o kolejne stacje i wymianę rowerów na nowe. Stąd średnio jeden rower był już wypożyczany około 3 tys. razy, co wiąże się z ich ogromną eksploatacją, a liczba użytkowników z roku na rok przyrasta.  Bydgoski Rower Aglomeracyjny ma już w sumie 38 225 użytkowników, których kolejno w każdym miesiącu pierwszego kwartału trzeciego sezonu przybywało o około tysiąc. Podczas tych trzech miesięcy doszło do 123 682 wypożyczeń, najwięcej w maju, bo ponad 51 tys. Najpopularniejsze stacje to nadal Pl. Wolności, Mickiewicza, Dworzec PKP. Zaś najpopularniejsze trasy to: Myślęcinek – Gdańska/stadion, Magnuszewska – Trasa Uniwersytecka i Skorupki – Ugory.

– Na brak zainteresowania BRA nie może narzekać. Nowych użytkowników przybywa, co jest wprost nieproporcjonalne do liczby rowerów. Ogromne zainteresowanie BRA jest jednoznaczne z widocznym tempem eksploatacji rowerów, a ilość stacji i rowerów powinna nadążać za zapotrzebowaniem systemu. Zgodnie z procedurami, cztery lata to czas, po upływie którego rowery powinny być utylizowane i wymieniane na nowe. Jednak bydgoskie jednoślady zużywane są dużo szybciej, bo średnio każdy bydgoski rower jest wypożyczany 1,5 tys. razy w ciągu jednego sezonu – podkreśla Marcin Jeż, dyr. ds. Inwestycji firmy BikeU. – Do tego dochodzi niestety przykry fakt,  braku poszanowania i odpowiedniej kultury jazdy u niektórych mieszkańców. Jeżdżą oni po nierównościach, ubytkach w jezdniach i chodnikach, często podjeżdżają z impetem pod krawężniki nie schodząc z roweru lub wjeżdżają w zamek na stacji niszcząc elektromagnesy – dodaje.

W Bydgoszczy jeździ się za darmo

Bydgoski Rower Aglomeracyjny to jedyny taki system w Polsce, gdzie w regulaminie jest zapis, że Użytkownik może mieć symboliczną złotówkę na koncie i może już z niego korzystać. W innych miastach ta kwota to np. 10 czy 20 złotych.

Ze statystyk przygotowanych przez firmę BikeU wynika, że najchętniej użytkownicy wykorzystują możliwość bezpłatnego, dwudziestominutowego przejazdu za 0 zł (0-20 min).Takich przejażdżek odnotowano w marcu prawie 40 tys., w kwietniu ponad 33 tys., a w maju ponad 44 tys. Co ciekawe, maj był miesiącem, gdzie Użytkownicy wykorzystali wszystkie możliwe przedziały czasowe nawet do 720 minut przy jednym wypożyczeniu. Na te wyniki wpływ miała zapewne Europejska Rywalizacja Rowerowa (ECC), w której Bydgoszcz po raz drugi wzięła udział pobijając kolejny rekord. Z 6. miejsca w ubiegłym roku wskoczyła na mocne 3.miejsce przed Warszawą, Wrocławiem i Poznaniem. Bydgoszczanie wykręcili w tym czasie ponad 336 tys. km. 

Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać naprzód...
- Albert Einstein